PINK PIXELS



Baby experience 童女經驗
(fragment) by Jovixu 許仙人

Dear PINK’s

Pixel art as any aesthetic phenomena that appears in direct relation to technology is pretty much abandoning the main stream by now and finding itself in specific niche for fans. After its immense popularity and fantastic success of Eboy it is very rare now, in the 64 bit decade to find something fresh coming from the digital mosaic universe. Jovixu is a pixel designer from China. I was immediately enchanted with the few little drawings of her that I could see on flicker. I am happy to find someone who explores pleasure and perversion with such visual culture – fine lady of the pixel she is! Here two samples of pinkworks: above Shibari below Medical Fetish.

PINK NOT DEAD!

maurycy



Xu’s equipment Ⅱ
(fragment) by Jovixu 許仙人

Check also: PINK BONDAGE

COLD WAR PINK

Dear PINK’s

Na wschodzie nie różowo, wakacje w Gruzji raczej odpadają. Rosja przeprowadziła kolejną udaną próbę z rakietą dalekiego zasięgu Topol a w Polsce kwitnie miltaryzm: tarcza, patrioty, defilada, gra miejska “Twoja klisza z Powstania”… postanowiłem wyciągnąć ilustrację, którą wyszperałem na samym początku różowego projektu. Diagram pochodzi z czwartego zeszytu “Typów broni i uzbrojenia” (oryginalnie na różowym tle) i pokazuje co tu dużo gadać – kto ma większego – o to w końcu zasadniczo w tej zimnej wojnie chodziło. A nie moglibyśmy tak (my ziemianie) być rasą hedonistycznych filozofów kultywującą piękno i rozkosz na tysiąc sposobów, opromieniającą wszechświat różowym światłem słodkiej mądrości? …Kurwa Mać.

PINK NOT DEAD!

maurycy

EURO PINK




500 Euro – edible banknote, 50 gr (0.14 Euro) piece

Dear PINK’s

Kiedy w zeszłym roku natrafiłem w zakopiańskim kiosku na “Pieniążki edukacyjne” w różowym opakowaniu zjawisko zwróciło moją uwagę ale wydało mi się tak żałosne (trudno o bardziej obleśne zdrobnienie niż “pieniążki”) że zrezygnowałem z jego prezentacji. Ty razem jednak nie ma przebacz: cudo to – jadalne banknoty (kolejny “kapitalistyczny” wybryk wciskany dzieciakom) – znalazłem w sklepie spożywczym na Helu. Na domiar wszystkiego ciasto jest identyczne jak to na opłatek – czyli nareszcie coś idealnie kompatybilnego z “cichą tacą”.

PINK NOT DEAD!?

maurycy

PUSSY MANDALA

Not only is beauty, or want of beauty, to be seen in the externals of a cunt, but it is to be noticed when the fringed covers are opened.



Pussy Mandala collage, MG, 2008

Dear PINK’s

Pussy Mandala – collage jaki przygotowałem na krakowską “Venus Polską 2008” Adama Mazura do obejrzenia aktualnie w CSW Zamek Ujazdowski na wystawie “Efekt Czerwonych Oczu”. Powieważ wygłosiłem dosyć sążnistą mowę na konferencji prasowej, komentując tak The Best of The Rest jak Mandalę wobec generalnej dynamiki “nadprodukcj” obrazu z jaką mamy do czynienia na co dzień pozwolę sobie tylko zaznaczyć kilka highlight-ów:

1. Mandala jest kolejnym “wyznaniem wiary” – deklaracją kultu vaginalnego, którego jestem wyznawcą – jak większość heteroseksualnych mężczyzn z rozkoszą korzę się na ołtarzu różowej ostrygi. Interesowała mnie komunikacja na poziomie zachwytu i w ogóle akcetowanie zachwytu jako istotnego motoru męskiego voyeryzmu (z reguły pomijanego w dyskusjach publicznych, jako że te akcentują głównie mroczną stronę seksbiznesu, ewentualnie rozpoznając pornografię jako narzędzie rozładowania napięcia seksualnego)

2. Mandala jest kolejnym przyczynkiem do ‘ewaluacji potencjału w banale’ – na poziomie formalnym efektywnie używa skrajnie dziś wyeksploatowanej estetyki kalejdoskopu zbanalizowanej tak poprzez psychodeliczno-mistyczną grafikę New Age jak i przez łatwodostępne efekty komputerowe. Wykorzystanie symetrii centralnej transformuje w sposób natychmiastowy to co cielesne-organiczne w przedstawienie geometryczne o charakterze sakralnym.

3. Mandala reaktywuje banalny dyskurs FlyntowskoMiltonowski: nie mamy problemu z przedstawieniami śmierci, cierpienia, tortury zaś mokrej pizdy boimy się jak ognia.

Tyle na szybko – wystawa czynna do 7 września 2008. Na okrasę jeszcze jeden cytat z Waltera (Henrego Spencera Ashbee?):

There is no more exquisite, voluptously thrilling sight, than that of a well formed woman sitting or laying down naked, with legs closed, her cunt hidden by the tights, and only indicated by the shade from the curls of her motte, which thicken near to the top of the temple of Venus as if to hide it. Then as her thigs gently open and the gap in the bottom of her belly opens slightly with them, the swell of the lips show, the delicate clitoris and nymphae are disclosed, the enticing red tint of the whole surface is seen, and all is fringed with crisp, soft, curly, shiny hair, whilst around all is the smooth ivory flesh of belly and thighs, making it look like jewel in case. Mans eyes can never rest on a sweeter picture.

My Secret Life, Chapter LIV, How the sight of cunts affects men – Anonymous – aprox. 1888

PINK NOT DEAD!

maurycy

PINK BANG



Bang Bros Promo

Dear PINK’s

Bang Bros is a brand already pretty established on the internet porn scene – as for the movies themselves there is no much to talk about – they do not differ radically from recent main stream northern-american productions. Still one must recognize that Bang Bros were one of the precursors in the use of exaggerate wide angle in porn. Also concidering recent phenomena the violent expansion of the photographic field due to the omipresence of digital cameras (where professional-amateur ploarization isn’t anymore efficient as a description tool) and growing intrest of artists an critics in potentials hidden in this overflow of images (Adam Mazur’s Antyphotogrphy exhibition in Poznań Arsenał, Mikołaj Długosz’s Real Foto project, my own The Best of The Rest both recently presented at the Red Eye Effect show in Warsaw’s CCA) I would like to point BB’s promotional sites with casual but visualy pretty impacting stils from they movies. This is definintely contemporary approach to porn and pretty interesting case of contemporary photography.

PINK NOT DEAD!

maurycy



Bang Bros Promo

EMERGENCY PINK



Boeing / Magenta
by Natalia Osiatynska

Dear PINK’s

As I wrote already before I do not have neither time neither heart for web surfing this months when polish spring / summer offers me so many delicious moments of space, light and blossom – still as I don’t want to shut down pink vault completely until autumn I decided to post some quick pink flashes from time to time so here comes the first one: emergency pink light experienced accidentally by my sexy friend Natalka during Air Canada flight to Calgary 🙂

PINK NOT DEAD!

maurycy

SATYROMANIA



drawing from the serie Satyromania by Mark Blanton

Dear PINK’s

Miałem prawdziwą frajdę z odkrycia strony Marka Blantona – jak to miło, że jest na tym świecie ktoś kto traktuje sztukę w sposób klasyczny i kontynuuje tradycje Bachijskie 🙂 Miałem wielką ochotę na powyższy rysunek ponieważ jednak został on już sprzedany zamierzam nabyć do mojej prywatnej kolekcji #16 🙂 Korzystając z okazji chciałbym uprzedzić, że posty w ciągu najbliższych 4 miesięcy będą nieregularne – wyjeżdżam z rodziną do Polski i zamierzam skoncentrować się na warszawskim życiu, projektach i przyjemnościach. Od 7 do 10 maja będę na Venus w Krakowie (otwarcie dziewiątego) – zapraszam serdecznie – będzie okazja zobaczenia kilku nowych niesfornych projektów 🙂

I had a lot of satisfaction discovering Mark Blantons site – how nice that there is someone on this world who has classic approach to the art and continues bacchanal tradition 🙂 I really wanted to buy the drawing presented above but as it is sold I think I will acquire # 16 🙂 I would like also to announce that during next four months I will update the blog irregularly – I am going to Poland and planning to focus on my life, projects and pleasures there. From7 to 10 may I will be in Krakow at the Venus show (opening May 9th) please feel welcome to visit if your travel take you there – I will present new naughty projects 🙂

PINK NOT DEAD!

maurycy



drawing from the serie Satyromania by Mark Blanton

More Pin Up’s:

Pop Art Pin Up’s by Mark Blanton

3D Pin Up’s: by Garv Graphix

Classic 70’s French Pin Up’s by Aslan

MAY PINK MAY



Fallen blossom of the Red Horse-chestnut Aesculus carnea, Żoliborz, Warsaw

Dear PINK’s

Pierwszy maja: flagi łopoczą, wrzawa, Druch Zastępowy złapał w locie goździk rzucony przez Gierka – daje go Druchnie Przybocznej – rumieńce, cukrowa wata, baloniki – przyjemnie, socjalizm jakiś słodszy dzisiaj, dobrze wybrano datę – po rosyjsku to Праздник весны и труда – zabawne połączenie ale tak to jest – słońce grzeje, sukienki kuse, niebawem wakacje ale jeszcze matury, nerwy – ja że jestem już po więc z lekkim sercem myślę sobie o maturzystkach jako ich najbardziej różowym elemencie 🙂 Wiosna, Sezon Polowań na Dziewczyny Otwarty 😉 Warto zapolować też na Różowe Kasztanowce (trujące) – tych w Warszawie wcale nie tak wiele – dwa rosną na Sadach Żoliborskich przy Ul.Braci Załuskich. Całowanie maturzystek w ich cieniu ma kolosalną przyszłość – Wiosna – Baccio Ergo Sum 🙂

PINK NOT DEAD!

Maurycy

a tu jeszcze kuriozum i kwiatuszek

PINK HORROR VACUI



SeoWoo and her pink things by JeongMee Yoon 2005

Dear PINK’s

Seria fotografii koreańskiej artystki JeongMee Yoon narobiła w pewnym momencie sporo różowego szumu w świecie sztuki. Korea to dziś niekwestionowalny hot spot kultury azjatyckiej, jednak mimo iż autorka penetruje fascynujące mnie słodkie śmietnisko, a jej praca w niezwykle efektowny i klarowny sopsób komunikuje cała gamę strachów i zachwytów bezpośrednio związanych z naszą merkatylnie przesterowaną wpółczesnością (myślę tu tak o “rzeczywistości” jak i “fantazji”) nie jestem do niej do końca przekonany. Gdzieś tam w środku pozostaje wrażenie, że projekt ten powstał w oparciu o mechanikę nieco zbyt prostą i oczywistą. Niewątpliwie na mojej percepcji tego projektu zaważył również fakt, że autorka uzupełniła zasadniczą serię dziewczęcych różów o chłopięce błekity co wydało mi się już konkretnym naginaniem rzeczywistości do konceptu. Być może jestem nieobiektywny – mnie np. emocjonuje “Plan” Grzeszykowskiej/Smagi bo mam skrajnie emocjonalny stosunek do wnętrz, które fotografują podczas gdy ktoś z Belgii czy Holandii może wydąć wzgardliwie usteczka i powiedzieć, że nie raz coś podobnego już widział – tak czy siak “The Pink and Blue Project” (podobnie jak twórczość Basi Bańdy do której mam równie abiwalentny stosunek) napewno jest nie do pominięcia w tym archiwum extremalnych manifestacji różu jakim chciałby aby był ten blog.

PINK NOT DEAD!

maurycy

Many thanks to Zury Asse and Maciek Sienkiewicz who independently pointed my attention to this pink case.

PINK FAIRY COFFIN



Pink Fairy Coffin to be found in Bespoke section of Colorful Coffins Design Gallery

Dear PINK’s

OK, I know – Funeral Pink made its appearance on this blog several times already – How many more Pink Coffins Mr. Pink? I don’t know exactly…. from one hand I did it so I am done with it, from the other – Wow!!! – Reality doesn’t stop surprising me. The mélange of necrophilia and cuteness is a fact, Soap Opera & Mall generations are easily digesting it, The Concept of Healing Beauty is pretty Alive and its Heralds are Merciless. Anybody interested in Extremes of The Taste is very welcome to take the deep trip into Hardcore Aesthetics of Mary Tomes Colorful Coffins – This time it isn’t America – The Old Albion proudly raises its pink head. Forget Pink – it’s obvious – check the rest: I am highly recommending the Transport and Interests sections. For those who want more I prepared special funeral fun section on the bottom of the link bar – don’t miss Cremation Art. Go to Hell with Style. Rest in Pink 🙂

PINK NOT DEAD!

maurycy


More Funeral Pink at PND! Blog:

FUNERAL PINK

REST IN PINK

TALES FROM THE PINK CRYPT