Zrozumiałem wówczas rozkosz, jakiej doświadczają, stosownie do swego stopnia doskonałości, duchy i anioły, przelatujące eter i niebiosa, i stało mi się nagle jasnem, czem może być wypełniona wieczność w raju. *
Dear PINK’s
Solisse – galeria interentowych sylfid – tony selfshotów, potop ust, karuzela bioder. Cudowne. Trochę tylko nie wiadomo co zrobić z tym wirtualnym dobrobytem. Poniższy fragment z Gauitiera wydaje się tu dobrym uzupełnieniem:
No ja bym się pod tym nie mógł podpisać – lubię obcować z widmami i nie pozostają mi one obojętne choć przyznać trzeba iż na dłuższą metę bywa to nużące.
PINK NOT DEAD!
check also:
My Personal The Best of Solisse
* Teofil Gautier “Klub Haszyszystów” [Le Club des Haschischins]
w “Stopa Mumii i inne opowiadania fantastyczne”
PIW Warszawa 1980
przełożył Jan Parandowski
