Tak powiedziała Adela, a ja poczułem, jak słodki i ciepły miód kapie na moje spragnione uznania serce. A więc pozyskałem sympatię Adeli z powodu mojej działalności literackiej. Zresztą rozkoszna słodycz spłynęła także na moje usta. Słodycz malinowa. Spojrzałem zdumiony — Adela, przyjaźnie uśmiechnięta, wkładała mi do ust dwa różowe dropsy. *

Gradient 31234 by Color Gradients
Dear PINK’s
Na deser pan Kleks postanowił przyrządzić kompot z agrestu. Obciął kilka listków pelargonii, posypał je proszkiem agrestowym i skosztował.
– Nie smakuje mi! – rzekł sam do siebie. – Lepszy będzie kompot z malin.
Nie zastanawiając się długo, pochwycił gruby pędzel, zarzurzył go w czerwonej farbie i kompot agrestowy przemalował na kompot malinowy. **
PINK NOT DEAD!
*
Edmund Niziurski Adelo, zrozum mnie, 1977
Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1977
**
Jan Brzechwa Akademia pana Kleksa, 1946
Warszawa, Czytelnik, 1958
check also: