…i w cerkwi, i w czasie przechadzki po bulwarze, i – zwłaszcza – na katordze nasz bohater wciąż rozmyślał o miłości cielesnej w jej najbardziej wulgarnych formach…
Dear PINK’s
“Dlaczego w jednej sekundzie przebywamy drogę od anioła, czekającego, aż otworzą się bramy raju, do lubieżnego demona, którego zaprząta tylko jedno – wychylić do dna czarę haniebnej rozkoszy i nie uronić ani kropli…” **
PINK NOT DEAD!
check also:
* / ** Wiktor Pielewin “T”
