PINK GLOVES

– Pola, mogę sfotografować twoje rękawiczki? – Proszę. Wszyscy je chcą fotografować.

– Pola. Can I take a picture of your gloves? – Sure. Everybody wants to do it.



Pink Gloves, MG, 2008

Dear PINK’s

Zimno – czas na rękawiczki – na ulicach stolicy spadochroniarze rozstawiają stoliki na których w stertach tęcze paluszków – dla facetów tylko czarne i brązowe. I co? I nic – tak to właśnie jest – męska nuda. Kobieta posiada społeczne przyzwolenie na kolor (czym motywowawane to już inna sprawa – lata hodowli papużek ku uciesze męskiego oka – koleżanki feministki wiedzą wszystko) mężczyzna nie. No chyba, że sportowiec. Cóż można się nie poddawać – w związku z czym narażać się bądź na agresję bądź na uśmiechy pełne politowania. Ja się ciągle nie poddaję – nawet jeżeli to trochę szczeniackie to mam konkretną frajdę ze swojego koloru. Można też chodzić bez rękawiczek, na twardziela, a że odmrożone łapki będą różowe to już inna sprawa – martyrologia – a z tym jesteśmy przecież za pan brat.

PINK NOT DEAD!

maurycy