PUSSY MANDALA

Not only is beauty, or want of beauty, to be seen in the externals of a cunt, but it is to be noticed when the fringed covers are opened.



Pussy Mandala collage, MG, 2008

Dear PINK’s

Pussy Mandala – collage jaki przygotowałem na krakowską “Venus Polską 2008” Adama Mazura do obejrzenia aktualnie w CSW Zamek Ujazdowski na wystawie “Efekt Czerwonych Oczu”. Powieważ wygłosiłem dosyć sążnistą mowę na konferencji prasowej, komentując tak The Best of The Rest jak Mandalę wobec generalnej dynamiki “nadprodukcj” obrazu z jaką mamy do czynienia na co dzień pozwolę sobie tylko zaznaczyć kilka highlight-ów:

1. Mandala jest kolejnym “wyznaniem wiary” – deklaracją kultu vaginalnego, którego jestem wyznawcą – jak większość heteroseksualnych mężczyzn z rozkoszą korzę się na ołtarzu różowej ostrygi. Interesowała mnie komunikacja na poziomie zachwytu i w ogóle akcetowanie zachwytu jako istotnego motoru męskiego voyeryzmu (z reguły pomijanego w dyskusjach publicznych, jako że te akcentują głównie mroczną stronę seksbiznesu, ewentualnie rozpoznając pornografię jako narzędzie rozładowania napięcia seksualnego)

2. Mandala jest kolejnym przyczynkiem do ‘ewaluacji potencjału w banale’ – na poziomie formalnym efektywnie używa skrajnie dziś wyeksploatowanej estetyki kalejdoskopu zbanalizowanej tak poprzez psychodeliczno-mistyczną grafikę New Age jak i przez łatwodostępne efekty komputerowe. Wykorzystanie symetrii centralnej transformuje w sposób natychmiastowy to co cielesne-organiczne w przedstawienie geometryczne o charakterze sakralnym.

3. Mandala reaktywuje banalny dyskurs FlyntowskoMiltonowski: nie mamy problemu z przedstawieniami śmierci, cierpienia, tortury zaś mokrej pizdy boimy się jak ognia.

Tyle na szybko – wystawa czynna do 7 września 2008. Na okrasę jeszcze jeden cytat z Waltera (Henrego Spencera Ashbee?):

There is no more exquisite, voluptously thrilling sight, than that of a well formed woman sitting or laying down naked, with legs closed, her cunt hidden by the tights, and only indicated by the shade from the curls of her motte, which thicken near to the top of the temple of Venus as if to hide it. Then as her thigs gently open and the gap in the bottom of her belly opens slightly with them, the swell of the lips show, the delicate clitoris and nymphae are disclosed, the enticing red tint of the whole surface is seen, and all is fringed with crisp, soft, curly, shiny hair, whilst around all is the smooth ivory flesh of belly and thighs, making it look like jewel in case. Mans eyes can never rest on a sweeter picture.

My Secret Life, Chapter LIV, How the sight of cunts affects men – Anonymous – aprox. 1888

PINK NOT DEAD!

maurycy