BROSZKIEWICZ

Слышу голос из прекрасного далека,
Голос утренний в серебряной росе.
Слышу голос, и манящая дорога
Кружит голову, как в детстве карусель.





Jerzy Broszkiewicz Mój księżycowy pech, Nasza Księgarnia, Warszawa 1975, Wyd. II

Seria Biblioteka Młodych, Okładka: Zbigniew Rychlicki / Typo: Józef Worytkiewicz

Dear PINK’s

W ciagu ostatnich dni wciągnąłem dwie książki Jerzego Broszkiewicza: “Tych z dziesiątego tysiąca” (1962) oraz “Mój księżycowy pech” (1970) – nie są to rzeczy zachwycająco słowotwórcze jak w przypadku Niziurskigo, ani rozkosznie wakacyjne jak u Bahdaja – ale przyznam, że szczerze się wzruszyłem – w PRL-owskiej literaturze młodzieżowej niewiele jest fantazji kosmo-futurystycznych podobnego sortu. Niekwestionowalnym mistrzem gatunku był w tej materii Kir Bułyczow (jego seria o Alicji) ale te konkretne powieści Broszkiewicza najbardziej chyba przypominają mi radzieckie filmy takie jak W drodze na Kasjopeję (Москва – Кассиопея, 1973) czy Spotkanie na Kasjopei(Отроки во Вселенной, 1974). Jest w nich prawdziwy entuzjazm dla oświeconego człowieka, który walczy jedynie z siłami przyrody, i radość technologii, które pozwalają na jego piękną ekspansję we Wszechświecie – perspektywa idealistyczna – naiwna ale urocza. Symptomatyczne są równiez mocne postacie kobiece: nastolatki o umysłach ścisłych, niesforne mistrzynie pilotażu – co postrzegam jako swoisty, naturalny proto-feminizm z czasów socjalizmu. Niczym pierwsze rumieńce pojawiają się też zabawne nutki sentymentalne – Dziewczyny okropnie podobają się bohaterom. Gorąco Polecam.

PINK NOT DEAD!

Siedziałem w wygodnym fotelu i patrzyłem na matematyczne opowiadanie. Zaczynało się niby niewinnie i dziecinnie — od zabawnych dowcipów na temat ułamków. Ułamki jednak rosły w piętra, zmieniały znaki, wpadały w zasadzki nawiasów, a kiedy wszystko już znowu zaczęło się wyjaśniać i upraszczać, na scenę nagle wpadły potęgi, potem pierwiastki, aż wreszcie wszystko to przekształciło się w nieprzewidziany ciąg równań.
Byłem pod urokiem tej dowcipnej zabawy.

Oto tuż przed sobą ujrzałem mnóstwo złotorudych włosów, obciętą ponad ciemnymi brwiami złotorudą grzywkę oraz jasne oczy, mieniące się to jasną zielenią, to ciemnym błękitem, delikatne usta, twarz o rysach łagodnych (nie zanadto jednak), no i całą smukłą sylwetkę młodej dziewczyny, która spodobała mi się jeszcze na Stodwudziestce, a która teraz, w ciągu jednej długiej sekundy, zrobiła na mnie wrażenie, jakiego — mówiąc uczciwie — w życiu jeszcze nie zanałem. Mogę dać solidne słowo honoru, że należałem do typów żaroodpornych i tak zwana dziewczęca uroda bawiła mnie nie bardziej niż jakiś średnio trudny problem trygonometryczny. Tym jednak razem…

check also:

FROM RUSSIA WITH LOVE

FAROUT PINK

And I’m floating in a most peculiar way
And the stars look very different today





2018 VG18 a.k.a. Farout artist concept, Roberto Molar Candanosa / Carnegie Institution for Science

Dear PINK’s

An international team of astronomers has discovered the furthest object ever detected in the Solar System. Nicknamed “Farout”, it’s a small round object with a pinkish hue located 17.95 billion kilometers (11.15 billion miles) from the Sun. The color is common in ice-rich objects. […] Its official designation is 2018 VG18 and it is 500 kilometers (310 miles) in diameter. It’s the first object discovered further than 100 astronomical units (AU) from our star, with 1 AU being the Earth-Sun distance. Farout is at a distance of 120 AU, significantly further out than dwarf planet Eris, which is at 96 AU. Pluto, by comparison, is at 34 AU. […] Because 2018 VG18 is so distant, it orbits very slowly, likely taking more than 1,000 years to take one trip around the Sun.

source IFL Science / Merci OLA

PINK NOT DEAD!





Views of the sun from three planets. The Physical Sciences. Revised Edition. 1950.

check also:

PINK IN PINK SPACE

PINK NEBULA

NGC 346

DR. WILLIAMS PINK

Go ask Alice!





Dr Williams Pink Pills, London, England, 1850-1920

Dear PINK’s

Dr William’s ‘Pink Pills’ were advertised as an iron rich tonic for the blood and nerves to treat anaemia, clinical depression, poor appetite and lack of energy. The tablets were originally advertised as “Pink Pills for Pale People”. Users of the product claimed the pills could even cure paralysis. The patent for the pills was bought by an American politician, Senator George T Fulford (1852-1905) in 1890. Fulford made the product an international success.

PINK NOT DEAD!

check also:

PINK PILLS

PINK BODO

Sex appeal, to nasza broń kobieca,

Sex appeal, to coś co was podnieca…




Eugeniusz Bodo na czele nowej partii „Różowych Koszul” Kino nr 47, 19.11.1933 via stare-kino.pl

Dear PINK’s

Gdy w 1933 roku w Europie budził się nacjonalizm, Eugeniusz Bodo postanowił założyć własną partię polityczną, którą nazwał Różowymi Koszulami. Został jej królem i wodzem. Gestem pozdrowienia było podniesione lewe ramie ku górze, a prawa dłoń na sercu. Bodo zarządził, aby „każdy był uśmiechnięty i radosny. Troski niechaj schowa pod koc”.
Rozporządzenie wykonawcze ogłoszone w kabarecie Cyganeria brzmiało: „Aby to w czyn wprowadzić deklaruję powstanie Ligi Miłości i Śmiechu. Przystąpić do Ligi ma prawo każdy, komu w sercu gra jeszcze nuta radości. Odznaką Ligi ma być czerwone serduszko z literą B, które każdy nosić będzie w klapie, na berecie lub przypięte po lewej stronie sukni. Członkini lub członek Ligi musi być zawsze radosny i uśmiechnięty. Nie wolno pokazywać się ludziom ze skwaszoną miną; musi w sercu nosić dużo miłości dla wszystkich. Członkowie i członkinie Ligi – to bracia i siostry w Bodoiźmie!”. ❤

pełny skan Manifestu Króla Polskiego Ekranu dzięki uprzejmości stare-kino.pl

PINK NOT DEAD!

check also:

PINK HITLER